Kazuki Nakajima, kierowca teamu Williams przyznał, że miejsce w jego aktualnym zespole zdobył z pomocą Toyoty.
Japończyk pierwszy raz w wyścigu Formuły 1 pojechał pod koniec 2007 roku, był także kierowcą testowym Williamsa. W tym samym roku Williams podpisał umowę partnerską z Toyotą dotyczącą silników. Nakajima był wcześniej objęty programem rozwojowym młodych kierowców, organizowanym przez Toyotę.24 -letni kierowca przyznaje jednak, iż po podpisaniu kontraktu z Williamsem nie może już liczyć na pomoc Toyoty:
„Zdecydowanie, Toyota pomogła znaleźć mi miejsce w Williamsie, ale potem wszystko zależało ode mnie. Kiedy byłem kierowcą testowym musiałem dobrze prezentować się na testach, aby pokazać, że jestem wystarczająco dobry, aby zostać kierowcą wyścigowym. Nie ma żadnej pomocy na torze, więc musiałem po prostu dobrze jeździć.”
05.05.2009 12:41
0
To zdradził sekret, że miejsce w Williamsie to robota Toyoty. Teraz po prostu dobrze jeździ....
05.05.2009 12:46
0
dobrze? bardzo dobrze...
05.05.2009 12:47
0
Każdy wie ze Piquet i Nakajima, aby sie znaleźć w F1 musieli miec kontakty. Przy czym jakie kontakty miał pikuś to każdy wiedział, a teraz tez wiemy jakie miał "Samuraj"
05.05.2009 12:47
0
Japonię odkrył.... tylko dlaczego "tak" się starał.... a teraz won z F1!
05.05.2009 12:49
0
Kazuki Nakajima ma za ciężka nogę na hamulec dlatego nie ukończył ostatniego GP.
05.05.2009 12:57
0
ahh ta jego wspaniala jazda...
05.05.2009 13:07
0
No niestety ale zapowiada się deszczowy weekend na torze Katalonii. "Niestety" bo wystarczy mi tych emocji na deszczu, które nie do końca pokazują rzeczywistą formę zespołów a przecież każdy traktuje pierwsze GP w Europie jak 2 rozpoczęcie sezonu i przygotowali sporo nowych części.
05.05.2009 14:04
0
no tak-na uklady nie ma rady. jak ktos jest dupa a nie kierowca to inaczej nie moze.
05.05.2009 14:07
0
To dopiero byłoby ciekawie jakby popadało:) A co do samuraja, teraz mówi że Toyota pomogła mu zostać kierowcą testowym w Williamsie, może za 2 lata przyzna się że także jak już został kierowcą wyścigowym miał jakieś "zewnętrzne dopalacze"...
05.05.2009 14:17
0
orinocoPL -> prosto, zwięźle i na temat... ;)
05.05.2009 14:19
0
Po prostu dobrze jezdzic!!!
05.05.2009 14:31
0
w tamtym roku trudno było ocenić nakajime, co prawda było wiadomo ze to taran ale pozostawała kwestia szybkości. W tym roku wyszła cała prawda o nim, a takze o rosbergu który okazuje się kimś innym niz uważaliśmy. Sądze ze nakajima powiedział to zeby nikt nie myślał ze jest trzymany w williamsie na siłe, ale zrobił coś gorszego,.....poddał wątpliwości swoje wystepy w f1. Myśle ze on zajmuje tylko miejsce dla kogos innego (np. digrassi,grosejean,senna, choćby pantano, lizuzzi itd.) Sądze ze piquet bedzie jeszcze dobrym kierowcą, a bourdais i nakajima powinni wylecieć. Co do powrtou sato do f1 to jestem na nie bo to taki sam kierowca jak nakajima co prawda troche szybszy ale też jest strach jechać w poblizu bo moze sie to skonczyć wypadnieciem z wyscigu.
05.05.2009 14:45
0
W tym sezonie Kubica chyba rozwalił więcej razy przednie skrzydło, niż Japończyk ;)
05.05.2009 15:00
0
Tak się tylko zastanawiam czy to jakiś kuzyn, syn czy ktośtam dawnego Nakajimy z czasów Senny.
05.05.2009 15:07
0
asc. Satoru Nakajima? Ja tez pojecia nie mam :) morek 151 - świetna lista potencjalnych dublerów. Mam takie samo zdanie na temat kto mógłby być nowy lub powracający. Tylko jescze dodałbym de la Rosę i Hartleya. Ale obstawiałbym, ze największe sznse mają Liuzzi i Grosjean. I moze Senna.
05.05.2009 15:11
0
No to to każdy chyba wiedział, w końcu w GP2 nie był nawet na podium w generalce. Ale i tak uważa, że nie stało się źle, że zadebiutował w F1. Może miał wiele wpadek, ale pokazywał kilkakrotnie dobrą jazdę. W następnym roku typuje jednak na jego miejsce Hulkenberga lub Sennę, ale chciałbym się mylic.
05.05.2009 15:13
0
@jawiemwszystko i @asc - drugim Nakajimą był Satoru, który jest ojcem Kazukiego i Daisuke (brata kierowcy Williamsa, który nieźle sobie poczyna w debiucie w Brytyjskiej Formule 3).
05.05.2009 15:22
0
Panie Samuraj - pan zacznij naprawdę jeździć,bo w przeciwnym wypadku pozostanie tylko ratowanie honoru przez sportowe seppuku... ;)
05.05.2009 15:41
0
Dokladnie, Satoru Nakajima z czasow Senny to ojciec Kazukiego, wielu dziennikarzy o tym czesto wspomina ;) Podobnie jak Piquet, Kazuki takze dostal sie do programu Toyoty przy pomocy nazwiska i znajomosci
05.05.2009 16:21
0
No a ja nie dostrzegałem koligacji :) A pan Borowczyk i pan Sokół też o tym nie mówili ostatnio. A ja tak ich lubię, a oni mnie nie poinformowali... Jak sie zastanowiłem to stwierdziłem ze na jego miejscu najchętniej widziałbym Liuzziego. Nie kazdy pamięta że 4-5 lat temu on był uważany za wieeeeelki talent. Nigdy nie miał do dyspozycji dobrego bolidu, a Williams jest ostatnio niezły, więc chciałbym zobaczyć ten "talent".
05.05.2009 16:52
0
20.jawiemwszystko - Vitantonio Liuzzi, to chyba raczej szykuje się do zostania kierowcą Force India - a, przynajmniej tak stwierdził w jednym z ostatnich wywiadów. Podczas, gdy kontrakty Sutila i Fisichelli wygasają z końcem roku, jego jako kierowcy testowego, jest chyba podpisany jeszcze na dwa lata i jak sam przyznał - w przyszłym sezonie, liczy na zajęcie miejsca któregoś z obecnych kierowców FI .
05.05.2009 17:45
0
fisichella długo tez nie pociągnie, trudno mówić ze nakajima tak jak rosberg, piquet,senna, villenueve itd. mieli ułatwnione zadanie przez nazwisko. Ojeciec nakajimy w 5 sezonach zdobył 15 punktów.
05.05.2009 17:52
0
21, 22 A po sezonie pewnie Sutil znajdzie jakis lepszy team (choć już pewnie nie tak sypatyczny jak nasi dzielni indianie), a Fisi odejdzie na emeryturę, bo juz 3 rok daje wątpliwe popisy (mówię trzeci, bo w Renault przegrywał z Kovalem, a ten pokazał w MCL, że wcale nie jest taki kozak). Wtedy Liuzzi pewnie zostanie pierwszym kierowcą Force. Ale ja chciałbym zobaczyc jak człowiek okrzyknięty we Włoszech następcą Fariny, Ascariego, Brambilli, Patrese, Alboreto, DeAngelisa itd. radzi sobie w lepszym bolidzie. Na razie bowiem umiejętności nie potwierdził w F1, ale nie miał też konkurencyjnego samochodu.
05.05.2009 22:44
0
lepszy był od speeda
06.05.2009 00:34
0
morek151 za to Villeneuve Jacques zdobyl tytul MŚ!moim zdaniem oni tez staraja sie nie jechac na nazwisku po tacie,chcaca pokazac,ze on to on,a nie syn taty.napewno spora presja jest na nich wywierana i w kurwiaja sie jak ktos ciagle nawiazuje do startow ojca.Nakajima nic takiego nie pokazal,ale sciga sie cale zycie jak tata(tez w sumie nic wielkiego nie osiagnal,ale kazdy go pamieta),wiec ja powoli go skreslam...jego miejsce powinien zajac Hulkenberg.Rosberga bym nie skreslal.kilka razy pokazal,ze jest swietny,gdyby nie bolid Williamsa.Piqueta tez jescze nie pisze na straty...pozdro!
06.05.2009 10:25
0
Williamsowi brakuje po prostu dobrych kierowców.Rosberg potrafi błyszczeć tylko na treningach.Jak dojdzie do walki o miejsca to spina się i jeździ znacznie gorzej.Montoya to był dopiero kierowca - piekielnie szybki i odporny na stres.Za jego czasów z Williamsem naprawdę trzeba było się liczyć.A teraz? Wreszcie dobry bolid ale zawodnicy przeciętni.
06.05.2009 11:26
0
25.jarko dnb 85 - no nie wiem, czy niektórzy kierowcy nie chcą sobie trochę pomóc ( przynajmniej w rozpoczęciu kariery ) bazując na znanym nazwisku np. Bruno Senna, który przecież startuje pod nazwiskiem sławnego wuja ... Podobnie widzę to w przypadku Nakajimy, Rosberga, a już najbardziej Piqueta ...
06.05.2009 11:48
0
24. morek 151 - to nie było trudne. Amarykanie w F1... 25. jarko dnb 85 - Villenouve zdobył MS bo miał najszybszy bolid. Jak jego partnerem był Hill to przegrywał, wygrywał dopiero jak mial nie najlepszego partnera i zdecydowanie najlepszy bolid. Myślę ze klasy Gillesa to Jacques natomiast nigdy nie miał. 26. Raven89 - taa, Rosberg jeszcze czasem potrafi nie stracić dobrego miejsca z kwal. w wyścigu, ale za dobry to on nie jest. Pamiętasz jak regularnie przegrywał z Webberem jak razem jeździli w Williamsie? A Nakajima to już wogóle.
06.05.2009 17:18
0
@slipknot: Jakich niby dziennikarzy? Nigdy o tym nie słyszałem, a od 5 lat interesuje się F1. Wpadło mi tylko w ucho Nakajima, gdy oglądałem stare wyścigi z Senną i stąd przebłysk.
06.05.2009 20:18
0
prawda jest taka ze nakjima nie jest dobrym kierowcą a rosberg w williamsie sie cofa bardziej niz rozwija
08.05.2009 00:29
0
NAK gdyby był prawdziwym Japończykiem, dawno popełniłby rytualne sepuku, albo przynajmniej przyznał się, że się nie nadaje do F1
24.01.2010 00:28
0
200 po mieście :D
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się